<tomek> Ojciec mojego kumpla jest fotografem- no i pewnego dnia robił fotki u jakiś nowobogackich na jakiejś imprezie, czy co...
<hary>No i?
<tomek> No i mówi, ze tam na ścianach pełno malowideł, ale, wiadomo jak to nowobogaccy- pełno kiczu, bez ładu i składu...
<hary>do rzeczy :P
<tomek> A że on sam maluje, to patrzy taki zdegustowany- chyba zauważyła to gospodyni, bo podchodzi, a on chciał chyba być miły- teraz uważaj
<hary> dawaj dawaj
<tomek> on do niej- no, bardzo ładny pastel...
<tomek> a ona tonem zarezerwowanym dla debili i ignorantów- wie pan, to chyba nie Pastel malował
<hary> o lol!
<tomek> ja go podziwiam, że nie zaśmiał jej sie w twarz